Jeśli myślimy o piłkarkach, dla których rok 2016 stanowił niezwykle istotny przełom w karierze, to nie sposób nie zaliczyć do tego grona Stiny Blackstenius. Napastniczka Linköping zakończyła ligowe zmagania z dwudziestoma golami na koncie, w koszulce reprezentacji pokonywała między innymi bramkarki Niemiec oraz USA, a po niezwykle wyczerpującym sezonie potrafiła jeszcze ustrzelić pięć bramek na młodzieżowym mundialu na drugim krańcu świata. Nawet jeśli ktoś całkiem słusznie zauważy, że przy nieco lepiej ustawionym celowniku jej dorobek mógłby być pewnie i dwukrotnie większy, to do tegorocznych dokonań zawodniczki LFC i tak trzeba mieć ogromny szacunek. Tuż za nią klasyfikujemy piłkarkę o dwóch twarzach, jaką niewątpliwie jest Sofia Jakobsson. Tę lepszą twarz regularnie oglądać mogą kibice w Montpellier, tę gorszą – sympatycy szwedzkiej reprezentacji, którzy jednak mają nadzieję, że niebawem także w narodowych barwach Jakobsson zacznie przypominać nieomylną wręcz zawodniczkę z ostatnich kolejek minionego sezonu w Division 1. Krok po kroku w krajowej hierarchii wspina się także Mimmi Larsson, która w najlepszy możliwy sposób zamknęła usta wszystkim twierdzącym, że jej miejsce jest wyłącznie w mniejszych i nie rywalizujących o najwyższe laury klubach. Potrójną koronę na koniec ośmioletniej przygody z Lyonem założyła na głowę Lotta Schelin, ale najlepsza snajperka szwedzkiej kadry z pewnością nie zapisze ostatniego roku do najlepszych w swojej karierze (choć kapituła FIFA uparcie twierdzi inaczej). Także Pauline Hammarlund zakończyła miniony sezon z poczuciem delikatnego niedosytu, choć po raz pierwszy w karierze udało jej się dwa razy z rzędu zamknąć rok z dwucyfrowym dorobkiem strzeleckim. Przejście z Elitettan do Damallsvenskan nie przerosło Mii Jalkerud, która oczywiście nie mogła liczyć na tyle swobody, co na drugoligowych boiskach, ale swój wkład w szóste miejsce dla Djurgården niewątpliwie miała. Na angielskich boiskach odnalazła się zagubiona ostatnio Emma Lundh, która najchętniej wróciłaby do kraju i spróbowała powalczyć o miejsce w kadrze na EURO 2017. O reprezentacji nie myślą jeszcze chyba Clara Markstedt oraz Felicia Karlsson, dla których transfery do kolejno Vittsjö i Piteå okazały się prawdopodobnie najlepszymi decyzjami w dotychczasowej karierze. Harmonijnie rozwija się także kariera Anny Anvegård, która doskonale odnalazła się w mającym wielkie aspiracje Växjö. W minionym roku młodzieżowa reprezentantka kraju zachwycała jeszcze na boiskach zaplecza ekstraklasy, ale już niebawem możemy ją oglądać na znacznie bardziej eksponowanych piłkarskich arenach.