Kto to? Katoto!

2392807_w2

Fot. UEFA

Obiecujący pierwszy kwadrans, błyskawiczna odpowiedź Katoto i pełna kontrola wyniku w wykonaniu Francuzek od momentu wyjścia na prowadzenie – tak w największym skrócie wyglądał ostatni w obecnym roku kalendarzowym występ szwedzkiej kadry U-23. Na boisku w Göteborgu piłkarki gości zaprezentowały zdecydowanie bardziej dojrzały futbol i w pełni zasłużenie sięgnęły po zwycięstwo w meczu, który nie dostarczył nam oczekiwanych fajerwerków. Sytuacje pod obiema bramkami w zdecydowanej większości były bowiem efektem prostych błędów indywidualnych, a fragmenty składnej i płynnej gry okazywały się jedynie krótkimi epizodami. Jak już wspomniano, piłkarska jakość była jednak w czwartkowy wieczór po stronie Francuzek, a obie bramkowe akcje były niewątpliwie ozdobami tego mało interesującego spotkania.

Warto jednak zaznaczyć, że spotkanie to wcale nie musiało ułożyć się źle dla podopiecznych kończących swoją trenerską przygodę z kadrą Callego Barrlinga oraz Anneli Andersén. W pierwszych minutach to Szwedki były bowiem stroną bardziej aktywną, a strzał w poprzeczkę Kullashi, czy odważny rajd Janogy we francuskie pole karne, dawały nadzieję na to, że ten niezbyt udany dla reprezentacji U-23 rok uda się zamknąć naprawdę solidnym występem. Niestety, były to jedynie miłe złego początki, a pierwsza groźna akcja w wykonaniu gości na tyle skutecznie odwróciła obraz meczu, że od tej pory toczył się on całkowicie pod dyktando Francuzek. Główną sprawczynią całego zamieszania okazała się Marie Antoinette Katoto, która idealnie w tempo wyszła do prostopadłego, czterdziestometrowego podania, na niewielkim dystansie oderwała się od Emelie Andersson niczym TGV od porannego pociągu relacji Malmö – Göteborg i – wykorzystując zbyt szybką reakcję Musovic – mierzonym lobem spokojnie umieściła piłkę w siatce. Zachowanie napastniczki PSG we wspomnianej sytuacji było o tyle imponujące, że od momentu, gdy dojrzała posłaną w jej kierunku futbolówkę, aż do zakończenia akcji strzałem, zrobiła wszystko dokładnie tak, jak należało, co biorąc pod uwagę jej młody wiek (przed niespełna miesiącem skończyła 19 lat), jest tym bardziej godne pochwały. Oprócz Katoto, na specjalne wyróżnienie zapracowała także Emelyne Laurent, która na prawym skrzydle bez większych problemów radziła sobie z Lottą Ökvist i jedynie mocno kontrowersyjnej decyzji norweskiej sędzi możemy zawdzięczać to, że po faulu na pomocniczce Lyonu w szwedzkiej szesnastce, gościom nie został przyznany rzut karny.

Szwedkom oczywiście nie można odmówić tego, że do ostatnich minut starały się szukać okazji na doprowadzenie do remisu, ale pomimo usilnych starań Diaz czy Almqvist, kreacja gry i budowanie ataku pozycyjnego wyglądały tak, jak w seniorskiej kadrze za kadencji Pii Sundhage. Zdecydowanie więcej zamieszania pod francuską bramką zrobiła za to … rezerwowa golkiperka gości Justine Lerond, ale ani Kullashi, ani Persson nie potrafiły w pełni wykorzystać jej nonszalanckich zagrań. Szanse na zdobycie gola pojawiały się także po stałych fragmentach gry, ale najlepszą z nich zmarnowała Nathalie Björn, nie trafiając czysto w futbolówkę dośrodkowaną przez klubową koleżankę z Eskilstuny. Zdecydowanie bardziej konkretne w swoich poczynaniach były za to Francuzki i w doliczonym czasie gry udało im się spuentować swoją przewagę w najlepszy możliwy sposób. Dwa długie podania wystarczyły, aby przenieść ciężar gry na szwedzką połowę, z prawego skrzydła poszło dokładne dośrodkowanie, a Lina Boussaha uderzyła tak, że Matilda Haglund chyba już rzucając się była świadoma tego, że nie będzie w stanie dosięgnąć kopniętej przez zawodniczkę z Paryża piłki. Porażka 0-2 z cała pewnością nie jest idealnym zakończeniem tegorocznej kampanii w wykonaniu szwedzkiej młodzieżówki, ale pozostaje mieć nadzieję, że francuska lekcja zostanie odrobiona w należyty sposób, a nowy sztab szkoleniowy dołoży wszelkich starań, aby już nigdy żadna kadra nie poczynała sobie na boisku w Göteborgu tak swobodnie, jak wczoraj robiły to nastolatki znad Sekwany.

******

Losowanie ćwierćfinałów piłkarskiej Ligi Mistrzyń było dla piłkarek z Linköping o tyle ciekawym doświadczeniem, że na tym etapie to one znajdowały się wysoko na liście życzeń potencjalnych rywalek. Nie ma się zresztą co temu dziwić, gdyż do rywalizacji z każdym przeciwnikiem oprócz praskiej Slavii, podopieczne Kima Björkegrena przystępowałyby w roli wyraźnego underdoga. Tym razem ręka Nadine Kessler nie okazała się jednak przesadnie łaskawa dla piłkarek i fanów z Östergötland i zamiast kolejnej wyprawy do stolicy Czech zafundowała im wczesnowiosenny wyjazd do Manchesteru. Oczywiście, nie trzeba specjalnie podkreślać, że to mistrzynie Anglii z Julią Spetsmark w kadrze będą w tym dwumeczu zdecydowanymi faworytkami, ale przecież w futbolu widywaliśmy już niespodzianki znacznie większego kalibru. Jeśli więc zawodniczkom ze Szwecji uda się połączyć w odpowiednich proporcjach swobodę gry bez presji wyniku z charakterystyczną dla nich koncentracją, to każde rozstrzygnięcie będzie tu jak najbardziej możliwe. Ewentualny awans do półfinału oznaczałby dla klubu z Linköping nie tylko poprawienie najlepszego wyniku w historii startów w europejskich pucharach, ale także możliwość zmierzenia się z Olympique Lyon, jeśli tylko obrończynie tytułu uporają się w poprzedniej rundzie z Barceloną.

Jak zwykle, w ćwierćfinałach Ligi Mistrzyń będziemy mieli także okazję obejrzeć w akcji wiele szwedzkich piłkarek grających na co dzień w klubach zagranicznych. W najciekawszym z tej perspektywy dwumeczu Montpellier (Linda Sembrant, Stina Blackstenius, Sofia Jakobsson) zmierzy się z londyńską Chelsea (Hedvig Lindahl, Magdalena Eriksson; Jonna Andersson nie będzie mogła zostać zgłoszona do rozgrywek), ale równie interesujące może okazać się starcie praskiej Slavii z drużyną gwiazd Damallsvenskan, nazywaną oficjalnie Wolfsburgiem (Nilla Fischer).

Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s