
Fot. Johan Löf
Miejsce w tabeli: 11
Punkty: 13 (2 – 7 – 13)
Bramki: 16 – 47
Najlepsza strzelczyni: Hanna Sandström (4 gole)
Piłkarka sezonu: Rita Chikwelu
Największe rozczarowanie: Jenny Hjohlman
Przedsezonowa prognoza: 9. miejsce
Sezon w pigułce: Zaczęło się nawet całkiem obiecująco, bo od trzech remisów, ale seria porażek na przełomie maja i czerwca skutecznie zepchnęła ten zasłużony klub w okolice strefy spadkowej, z której – pomimo kilku szans – nie udało się wygrzebać już do końca sezonu. Analizując rok z perspektywy Umeå nie można oczywiście nie wspomnieć o niewiarygodnej wręcz pladze kontuzji, która wiosną i latem spadła na kluczowe piłkarki ekipy z Västerbotten, ale wydaje się, że liczne urazy najważniejszych ogniw zespołu nie mogą być jedynym wytłumaczeniem pierwszego od niemal dwóch dekad spadku z najwyższej klasy rozgrywkowej. Na degradację złożyło się bowiem wiele czynników, a coraz bardziej wyraźne sygnały alarmowe słyszane były w klubie już od kilku lat. Nawarstwiające się problemy finansowe, nieporozumienia na linii zarząd – zawodniczki i wreszcie zaskakujące zwolnienie cieszącej się sporym autorytetem szatni Marii Bergkvist nie mogło nie odbić się na postawie piłkarek z Umeå na boisku. Kulminację nieporadności w wykonaniu siedmiokrotnych mistrzyń kraju obejrzeliśmy podczas wysoko przegranego meczu w Vittsjö, gdzie wzmocniona już przecież kadrowo drużyna z Västerbotten stanowiła jedynie mało wyraziste tło dla poczynających sobie jak na treningu zawodniczek ze Skanii. Już tradycyjnie, zdecydowanie najmniej pretensji kibice w Umeå mogli mieć do walczącej jak zwykle o każdą piłkę Rity Chikwelu, ale Nigeryjka w pojedynkę nie mogła zapobiec nieuchronnemu i spadek do Elitettan stał się faktem.
Dzień, który zmienił wszystko: 18. lipca. Choć Umeå nie miało tego dnia zaplanowanego żadnego meczu, klub z Västerbotten od rana znalazł się na czołówkach wszystkich piłkarskich portali. Powód? Zarząd klubu postanowił, że ze względu na słabe wyniki sportowe Maria Bergkvist zostaje ze skutkiem natychmiastowym odwołana ze stanowiska trenerki pierwszego zespołu. Kolejne godziny przyniosły nam prawdziwą operę mydlaną ze scenariuszem, którego nie powstydziliby się nawet południowoamerykańscy klasycy gatunku. Zamiast dyskusji na temat zasadności tej decyzji mogliśmy obserwować publiczne obrzucanie się pretensjami, wzajemne wypominanie sobie braku taktu, stylu i wielu innych rzeczy, a na koniec usłyszeliśmy z ust samych piłkarek groźbę strajku generalnego. Chyba wszyscy przyznają, że przygotowywanie się do najważniejszej rundy od kilku sezonów w takich okolicznościach przyrody raczej nie zwiastowało szczęśliwego zakończenia.
I co dalej? W klubie oczywiście zarzekają się, że jedynym celem jest powrót do Damallsvenskan na stulecie istnienia klubu, ale póki co nie wydaje się to wcale takie oczywiste. Z pięciu piłkarek, które poziomem znacznie przewyższały swoje koleżanki, w kadrze nie ma już żadnej, a nie jest wcale powiedziane, że uda się zatrzymać resztę zespołu, gdyż przynajmniej dwie kolejne zawodniczki także sposobią się do odejścia. W ich miejsce pojawią się oczywiście następczynie, nie zabraknie z pewnością wzmocnień z wciąż stanowiącej wizytówkę klubu drużyny młodzieżowej, ale czy w okresie trzech najbliższych miesięcy rzeczywiście uda się na Północy zbudować ekipę gotową do walki o powrót na salony? Przekonamy się niebawem.