Bramkarka
Minął miesiąc, a tej rubryce zmieniło się niewiele. A w zasadzie to nic, gdyż jedyne wolne miejsce w drużynie ponownie zgarnęła dla siebie 26-latka z Ohio. Jeśli jednak zastanawiacie się dlaczego, to odwińcie sobie końcówkę rywalizacji Piteå z Linköping lub najciekawsze fragmenty starcia piłkarek Stellana Carlssona z Uppsalą. Bo fakt, że ekipę z Norrbotten jak najbardziej słusznie nazywamy jedną z największych rewelacji początku sezonu w znacznym stopniu determinuje postawa ich bramkarki, która jak dotąd jest w swoich interwencjach niemalże bezbłędna.
Obrończynie
Zacznijmy od faktów. A te przedstawiają się tak, że defensywa Häcken w kwietniu nie dała się zaskoczyć we wszystkich rozgrywkach ani razu! I nawet jeśli zespół trenera Vilahamna nie miał w tym okresie jakoś szczególnie wymagającego terminarza, to takiego osiągnięcia nie sposób nie docenić. Tym bardziej, że zarówno Josefine Rybrink, jak i Anna Sandberg nie tylko imponowały solidnością w tyłach, ale co i raz dokładały od siebie konkretne liczby również w ofensywie. Zdecydowanie mniej powodów do radości miała w analogicznym okresie Charlotte Grant, bo choć sama była jedyną iskierką nadziei dla kibiców Vittsjö, to jej klubowe koleżanki ani trochę nie dostosowały się poziomem do 21-letniej reprezentantki Australii, która – na domiar złego – zamknęła miesiąc kontuzją odniesioną w przegranych derbach Skanii. Oby w ten właśnie sposób tegoroczny limit pecha został już przez nią całkowicie wyczerpany.
Pomocniczki
Nowy trener Joel Kjestelberg nie odmienił być może postawy mistrzyń z Rosengård jednym, magicznym dotknięciem, ale trzeba mu oddać, że decyzja o przesunięciu Rii Öling z powrotem do środka pomocy była chyba najlepszą, jaką w tym momencie mógł podjąć. I to właśnie dzięki niej znów mogliśmy podziwiać największe atuty reprezentantki Finlandii, która tak bardzo zachwycała nas swoją grą jeszcze w barwach Växjö. Po niezwykle imponującym początku nieco zacięła się maszyna z Linköping, w czym niemały udział miały niestety urazy kluczowych piłkarek. Z tego trendu zdecydowanie wyłamuje się jednak młoda Lisa Björk, która zdaje się nie zwracać uwagi na przejściowe niedogodności i niezmiennie zachwyca nas postawą na lewym wahadle. Liderki z Södermalm w kwietniu zapisały na swoim koncie komplet możliwych do wywalczenia punktów, a Cooney-Cross do spółki z Vinberg solidarnie zadbały o to, aby pokazać kibicom Bajen, że możliwe jest pogodzenie gry efektywnej i efektownej. I jak tu się dziwić, że fani Hammarby jeżdżą za swoimi piłkarkami dosłownie wszędzie? Wszak za taką drużyną to aż przyjemność gdzieś pojechać!
Napastniczki
Rok temu Evelyne Viens zamknęła ligową kampanię z dorobkiem dwudziestu goli oraz dziesięciu asyst, a w zakończonym właśnie miesiącu wysłała do wszystkich jasny sygnał, że rekordy te jak najbardziej da się jeszcze wyśrubować. Drużynę trenerki Gunnarsdottir najpoważniejsze wyzwania czekają jednak dopiero na przełomie maja i czerwca, ale nie mamy wątpliwości, że kanadyjska snajperka i na nie będzie w pełni gotowa. O Maice Hamano pisaliśmy, że sobie w tej lidze trochę porządzi i nastolatka z Japonii słowa te jedynie potwierdza. A mecz przeciwko Linköping był w jej wykonaniu niemal perfekcyjny. Anam Imo o miejsce w jedenastce miesiąca rywalizowała przede wszystkim z dwiema klubowymi koleżankami w osobach Tuvy Skoog oraz Hanny Andersson, ale to była (a być może i przyszła?) reprezentantka Nigerii była z tej trójki najskuteczniejsza i to jej trafienia okazały się w ostatecznym rozrachunku znaczyć najwięcej.
Samantha Murphy (Piteå) – Charlotte Grant (Vittsjö), Josefine Rybrink (Häcken), Anna Sandberg (Häcken) – Matilda Vinberg (Hammarby), Ria Öling (Rosengård), Kyra Cooney-Cross (Hammarby), Lisa Björk (Linköping) – Anam Imo (Piteå), Maika Hamano (Hammarby) – Evelyne Viens (Kristianstad)