Kadrowa lista (nie)obecności

vJEPsvD7HrWKbl3tIw9ke4KJcwI-jpg

Marika Bergman Lundin swoimi występami na boiskach Damallsvenskan z pewnością zasłużyła na większą uwagę ze strony selekcjonera (Fot. Michael Erichsen)

Kończący się tydzień miał upłynąć nam nie tylko pod znakiem eliminacji piłkarskiej Ligi Mistrzyń, czy decydujących akordów rywalizacji o mistrzostwo Damallsvenskan. Nieubłagalnie zbliżają się powiem kolejne terminy Ligi Narodów i nawet jeśli reprezentacja na chwilę zniknęła z czołówek sportowych serwisów, to ogłoszenie powołań na kolejne zgrupowanie kadry zawsze jest wydarzeniem, na które czekamy z pewnym zaciekawieniem. Oczywiście, ostatnimi czasy szwedzki selekcjoner regularnie serwuje nam dokładnie tę samą, nieco zgraną już melodię, ale cierpliwie wyczekujemy dnia, w którym Gerhardsson wraz ze swoim sztabem wreszcie zdecyduję się nieco odświeżyć repertuar. Ten czas najwyraźniej jednak wciąż nie nadszedł, gdyż na czekające nas w najbliższych dniach domowe starcia ze Szwajcarią i Włochami znów przyjedzie zespół, którego symbolami stały się w pewnym sensie Sofia Jakobsson, Linda Sembrant, czy Caroline Seger. Znajdą się rzecz jasna eksperci, którzy obecność na liście takich zawodniczek jak regularnie grająca w Levante Emma Holmgren, czy też rekonwalescentka z madryckiego Atletico Hanna Lundkvist odbierają jako delikatny powiem świeżości, ale trzeba jasno powiedzieć, że na przestrzeni powiedzmy ostatnich kilkunastu miesięcy Gerhardsson nie wymyślił, a tym bardziej nie zbudował dla tej reprezentacji żadnego nieoczywistego nazwiska. A jeśli chcielibyśmy być trochę bardziej kąśliwi, to i z zauważeniem na czas tych całkowicie oczywistych też bywało różnie. Czy jest to powód do niepokoju? Tej niekończącej się dyskusji nie ma sensu tu i teraz wznawiać, ale zainteresowanych odsyłam chociażby do wielu moich tekstów z czasu późnej Sundhage, kiedy to regularnie pisałem o potencjalnych zagrożeniach, jakie mogą wynikać z przekształcenia reprezentacji w coś na kształt zamkniętego kręgu czy też klubu, do którego wstęp mają wyłącznie posiadaczki karty stałych klientek. Od tamtych chwil minęła już prawie dekada, ale wysunięte wówczas tezy ani trochę się nie zdezaktualizowały i nigdy się nie zdezaktualizują.

Skoro jednak szwedzki selekcjoner i jego sztab są w swoich działaniach boleśnie konsekwentni, to warto przyjrzeć się piłkarkom, które naprawdę solidnymi występami w klubach konsekwentnie wysyłały ostatnimi czasy jasny sygnał, że zdecydowanie warto mieć je na radarze. I nawet jeśli pod względem potencjału osobowościowego, czy długości reprezentacyjnej kołderki nie sposób nam równać się z USA, Anglią i Hiszpanią, to jednak również w Szwecji nie brakuje zawodniczek jak najbardziej godnych uwagi. Dając im szansę do stracenia mamy bowiem stosunkowo niewiele, a ewentualne zyski zdają się być niewspółmiernie większe. Tym bardziej, że mityczna świeża krew przydałaby się w zasadzie każdej z naszych formacji…


Bramka

Emma Holmgren (Levante) – wiele lat temu zachwycała nas w barwach kolejno Uppsali, Hammarby oraz Linköping i właśnie wtedy nie bez racji widzieliśmy w niej przyszłą jedynkę pierwszej reprezentacji. Nieoczywisty transfer do Olympique Lyon sprawił, że u progu kariery dwa lata spędziła krążąc między ławką i trybunami w kadrze europejskiego hegemona, ale regularnymi występami w hiszpańskiej ekstraklasie 26-letnia już bramkarka próbuje przekonać nas, że absolutnie nie był to dla niej stracony czas. I trzeba przyznać, że póki co (choć próbka wciąż niezwykle mała) wychodzi jej to całkiem obiecująco.

Obrona

Amanda Nildén (Juventus) – wystarczyły jej zaledwie trzy pierwsze mecze nowego sezonu, aby pod względem suchych liczb (gole plus asysty pierwszego i drugiego stopnia) wykręciła dokładnie taki sam wynik, jak… Jonna Andersson od marca. A przecież to zdecydowanie młodsza od swojej konkurentki z Hammarby Nildén występuje na co dzień w nieco silniejszej lidze, gdzie z definicji o takie osiągi jest trudniej. Czas, aby i w kadrze doczekała się realnej szansy.

Hanna Wijk (Häcken) – Odkrycie Roku 2022 w szwedzkiej piłce nie podbija może szturmem całej Damallsvenskan, ale początek tegorocznych rozgrywek był w wykonaniu dziewiętnastolatki z Lerum naprawdę obiecujący. Łapiącą swój właściwy rytm zawodniczkę później wyhamowały niestety kontuzje, ale obecnie ze zdrowiem wszystko wydaje się być w coraz większym porządku, co wobec piętrzących się problemów kadry z obsadą prawego wahadła powinno chyba stanowić dla selekcjonera subtelną wskazówkę.

Pomoc

Marika Bergman Lundin (Häcken) – jedna z wielu byłych piłkarek Jitexu Möldnal w gronie przyszłych gwiazd kadry i chyba najbardziej nieoczywista bohaterka sezonu 2023 na boiskach Damallsvenskan. Nie ma dla niej znaczenia, czy gra przeciwko PSG, Barcelonie, czy Kalmarowi – zawsze pewna, uważna i dysponująca kapitalnym przeglądem pola. Do tego, z roku na rok coraz bardziej wszechstronna, gdyż niegdyś chwaliliśmy ją głównie za defensywę, a dziś nie bez racji widzimy w niej niemal kompletną zawodniczkę w typie box-to-box o delikatnym odchyleniu ofensywnym.

My Cato (Norrköping) – liderka, dyrygentka środka pola, potrafiąca walczyć do ostatka sił nawet wówczas, gdy sytuację obiektywnie możemy uznać za beznadziejną. Wiosna i lato 2023 to był dla niej prawdziwie gwiezdny czas i ani trochę nie dziwimy się, że w Norrköping byli gotowi spełnić każdą jej zachciankę, aby tylko na dłużej związała swoją przyszłość z mającym naprawdę ambitne plany tegorocznym beniaminkiem. Byłoby jednak naprawdę miło, gdyby oklaskiwać jej udane zagrania już niebawem mogli nie tylko fani ekipy z Östergötland, a wszyscy sympatycy szwedzkiego futbolu.

Julia Karlernäs (Como) – skoro miejsce w kadrze Gerhardssona regularnie znajduje się dla piłkarek odgrywających na włoskiej scenie role coraz bardziej epizodyczne, to ostentacyjne pomijanie podczas powołań zdecydowanie najlepszej i najbardziej równej Szwedki w Serie A boli naprawdę podwójnie. Ulubienica trybun w malowniczym Como, najbardziej wartościowa zawodniczka zespołu, który w poprzednim sezonie bez problemu utrzymał się w najwyższej klasie rozgrywkowej, a w obecnym jest póki co jedną z jego największych rewelacji. Co jeszcze trzeba zrobić, aby wreszcie zostać dostrzeżonym?

Atak

Evelyn Ijeh (Tigres) – troszkę zbyt łatwo odpalona w Göteborgu, ale z perspektywy czasu chyba nie żałuje tego, że odbudowywać przyszło jej się w Växjö pod okiem Olofa Unogårda. Seria świetnych występów na boiskach Damallsvenskan zaowocowała przenosinami do najlepszego klubu rosnącej w siłę ligi meksykańskiej, gdzie 22-latka dzieli szatnię między innymi z reprezentantką Australii Alex Chidiac, czy byłą gwiazdą AIK Konyą Plummer. W jej przypadku warto pospieszyć się z decyzją, gdyż nie jest wielką tajemnicą, że karierę Ijeh mocno monitorują także w federacji nigeryjskiej.

Rosa Kafaji (Häcken) – ona chyba już na dniach doczeka się debiutu w kadrze A, ale czy wobec kompletnej niemocy (Blackstenius, Jakobsson) oraz kontuzji (Blomqvist) najwierniejszych żołnierek Gerhardssona naprawdę musieliśmy czekać aż tak długo, aby zawodniczka przez kilka miesięcy znajdująca się w ewidentnym uderzeniu wreszcie otrzymała należną jej szansę? Co więcej, liczymy że będzie to szansa realna, a nie dwadzieścia minut pod koniec meczu, wygospodarowane głównie po to, aby uciszyć nieprzychylnych komentatorów. Bo pomijanie lub marginalizowanie takiej piłkarki to luksus, na który w obecnych realiach po prostu nas nie stać.

Lista 2027

A w ramach przyjemnego bonusika warto wynotować nazwiska kilku piłkarek, o których wypadałoby pamiętać w konsekwencji nieco dalszej przyszłości. Bo ani trochę nie zdziwimy się, jeśli wiele z nich będzie ratować nas w decydujących momentach eliminacji mundialu 2027, które to – jako się rzekło – zdecydowanie nie będą dla szwedzkiej kadry miłym i przyjemnym spacerkiem. Uwagę zwraca niezwykle liczna reprezentacja sztokholmskich klubów, co niejako potwierdza tezę, że po kilkunastu pozbawionych logicznej strategii latach w stolicy mocno wzięli się za pracę u podstaw, a jej pierwsze efekty widoczne są już dziś.

Serina Backmark (20 lat, AIK, bramkarka)

Lisa Björk (19 lat, Linköping, obrończyni)

Smilla Holmberg (17 lat, Hammarby, obrończyni)

Stinalisa Johansson (21 lat, Djurgården, pomocniczka)

Elsa Pelgander (17 lat, Örebro, pomocniczka)

Matilda Nildén (18 lat, AIK, napastniczka)

Felicia Schröder (16 lat, Häcken, napastniczka)

Ellen Wangerheim (19 lat, Hammarby, napastniczka)

Leave a comment